Gotowa do pokonywania przeciwności – Zofia Kaczyńska

Nauczycielka biologii w XXI LO im. Hugona Kołłątaj w Warszawie (d. III Miejskie Gimnazjum Męskie) w latach 1922-1962

1951-55 Prof. Z. Kaczyńska ze zbioru B. Szczepankowskiego

Są nauczyciele, którzy wpisują się złotymi zgłoskami w historię szkoły, ponieważ ich kompetencje i życzliwość nie znają granic. Potrafią przekazywać nie tylko wiedzę oraz umiejętności, ale mają również dar kształtowania młodych umysłów tak, aby zmierzały ku prawdzie i dobru.  Zofia Kaczyńska, nauczycielka biologii, należała do grona tych wybitnych pedagogów, którzy bez względu na okoliczności (często bardzo trudne), byli wzorem dla uczniów i pracowników szkoły.

Czas niewoli i nadziei

Kiedy Polski nie ma na mapie Europy, w zaborze rosyjskim – w Milanowie (woj. lubelskie), 2 kwietnia 1896 przychodzi na świat Zofia Śmiśniewicz (później Kaczyńska). Jej rodzice, Karolina i Stanisław, są przedstawicielami inteligencji, co niewątpliwie ma wpływ na losy  córki. W światłej rodzinie zdobywa wykształcenie średnie, dyplom nauczycielski. Kończy studia na Wolnej Wszechnicy. Zofia Kaczyńska wybiera wydział matematyczno- przyrodniczy, zgodnie z duchem idei pozytywistycznych, które miały niewątpliwy wpływ na wiele pokoleń polskiej inteligencji. Jej postawa życiowa świadczy, że umiejętności nabyte w młodości (w niełatwych czasach zaborów) przydały się w dalszych etapach życia.

Mając niespełna osiemnaście lat (w 1914 r.), rozpoczyna swoją, prawie pięćdziesięcioletnią, karierę zawodową najpierw w szkole średniej w Skierniewicach. Czasy I wojny światowej nie sprzyjają spokojnej pracy, lecz nie wpływają na zmianę wybranej przez Zofię Kaczyńską drogi życiowej.

Im bliżej niepodległości, tym miejsce Jej pracy jest bliżej Warszawy. W 1916r. rozpoczyna  zajęcia w Pruszkowie nie z młodzieżą, lecz dziećmi. Znajduje się prawie w centrum ważnych wydarzeń.

W pierwszych latach niepodległości (od 1918 r. do 1920 r.) uczy w nowo utworzonym czteroklasowym gimnazjum w Gąbinie. To następny charakterystyczny rys w biografii Zofii Kaczyńskiej – często rozpoczyna pracę w placówkach oświatowych, które kształtują swoje zręby.

Nigdzie nie jest łatwo  

Następnie Zofia Kaczyńska jest związana ze stołeczną oświatą. Od 1920 r. prowadzi zajęcia w warszawskich szkołach średnich. Rok szkolny 1922/1923 jest znaczący w Jej życiu. Podejmuje pracę w III Miejskim Gimnazjum Męskim przy ulicy Platerówny 8. Jest to dopiero drugi rok istnienia szkoły, w nowych warunkach – niepodległej Polsce. Wcześniej placówka funkcjonowała pod różnymi nazwami, ale jej korzenie sięgają czasów powstania w 1657 r. szkoły Zakonu Kleryków Regularnych Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych (zwanego popularnie zakonem pijarów).

Chociaż tradycje placówki były bogate, to warunki pracy bardzo trudne. Klasy liczą po czterdziestu uczniów. Brakuje szatni, sali gimnastycznej. Nie ma miejsca na pracownie specjalistyczne. To jednak nie przeszkadza w kształtowaniu młodych umysłów. W 1926 r. szkoła doczekała się pierwszych maturzystów i praw szkoły państwowej kategorii B na czas nieokreślony.  

Lepsze czasy dla …  fauny i flory

Ogromny wysiłek nauczycieli, m.in. Zofii Kaczyńskiej, przyczynia się do wzrostu poziomu nauczania, a tym samym zainteresowania placówką. Młodzież z innych dalekich dzielnic Warszawy dojeżdża do gimnazjum mieszczącego się w Śródmieściu.

Władze doceniły niezwykły trud i osiągnięcia dydaktyczno – wychowawcze placówki. W 1932 szkoła zostaje przeniesiona do budynku przy ulicy Śniadeckich 8, gdzie panują o wiele lepsze warunki – jest 28 dużych pomieszczeń lekcyjnych, sala gimnastyczna. Dwa lata później szkole zostaje przyznane miano liceum. III Męskie Gimnazjum i Liceum Męskie m.st. Warszawy mogą poszczycić się trzema pracowniami: fizyczno-chemiczną, zajęć praktycznych i … biologiczną – królestwem młodej, wzbudzającej zachwyt swoją urodą, Pani profesor Zofii Kaczyńskiej (od 1929 r. żony nauczyciela polonisty Mariana Kaczyńskiego).

Niestety nie zachował się opis pracowni z lat trzydziestych XX wieku, ale relacje i dokumenty z czasów powojennych oraz ocalała z pożogi II wojny światowej część pomocy naukowych świadczą o bogatym wyposażeniu sali. W sprawozdaniu powizytacyjnym z 1948 r. zapisano z uznaniem, że gabinet biologiczny posiada 125 pomocy naukowych. Niemała w tym zasługa Zofii Kaczyńskiej, która nieustannie zabiega o wzbogacenie zbiorów. Wiele lat po ukończeniu szkoły uczniowie pamiętają wspaniałe wypchane okazy ptactwa, zielniki oraz niesamowite preparaty w formalinie (obecnie znajdujące się w Muzeum PAN). Mogli też korzystać z mikroskopów.

Jan Władysław Woś[1] (absolwent szkoły, rocznik maturalny 1958) wspomina: Nikt poza nią [Zofią Kaczyńską] nie mógł wchodzić do gabinetu sam, nawet sprzątaczki od lat pracujące w szkole. Jeżeli trzeba było zrobić porządki, zapastować podłogę, zetrzeć kurze albo umyć szyby, musiała być przy tych pracach obecna. […] W czasie lekcji […] nie wolno było używać wiecznych piór, żeby nie poplamić atramentem eksponatów, notatki trzeba było robić ołówkiem. [2] Wszędzie panował ład i porządek.

Chlubą Zofii Kaczyńskiej są ciekawe żywe okazy flory i fauny znajdujące się w pracowni. Wzbudzają zainteresowanie młodzieży, która – pod czujnym okiem Pani profesor – zajmuje się terrarium z gadami i płazami na przykład aksolotlem, który zjada mięso tylko z widelczyka. Tego typu szczegóły zostały utrwalone przez uczniów w kronice Koła Miłośników Żywej Przyrodydziałającego pod opieką Zofii Kaczyńskiej po II wojnie światowej. Wiemy, że młodzież opiekuje się świnkami morskimi, papugami, rybakami i … patyczakami, które rozmnażają się w zawrotnym tempie.

Obiektem specjalnej troski Zofii Kaczyńskiej są rośliny wyhodowane najczęściej z rozmnóżek.

Wspólnie z uczniami dba o nie i może cieszyć się widokiem: begonii, trzykrotek, kaktusów i dużej lipki.

Z pasją o pantofelku

Nie tylko troska o najbliższe otoczenie i czuwanie nad poczynaniami młodzieży są cechami dobrego nauczyciela. Należy przytoczyć znów wypowiedź Jana Władysława Wosia, który wysoko ocenił umiejętności Zofii Kaczyńskiej: … była znakomitym dydaktykiem i potrafiła wśród uczniów interesujących się choć trochę naukami przyrodniczymi rozbudzić ciekawość intelektualną. Cieszyła się naszymi pytaniami „dlaczego” i cierpliwie na wszystkie odpowiadała. Mówiła z pasją nawet o pantofelku. Starała się przy każdej nadarzającej się okazji podkreślić wkład polskich botaników, zoologów i geologów w rozwój nauk przyrodniczych. W programie nauczania np. było przewidzianych kilka lekcji na omówienie teorii Darwina, tłumaczącej procesy biologicznego rozwoju nauk przyrodniczych […]. Dla Pani Kaczyńskiej była to okazja do zaznajomienia nas z postacią polskiego zoologa darwinisty Benedykta Dybowskiego, zesłańca znad Bajkału, i z jego hipotezą, jakoby wschodnia Syberia ze swym zróżnicowaniem klimatycznym i geograficznym była „fabryką gatunków”, które w następnych fazach rozprzestrzeniły się nie tylko w Europie i Azji, ale także na terenach Ameryki Północnej. Mówiła też o syberyjskich współpracownikach Dybowskiego, paleozoologu Aleksandrze Czekanowskim i badaczu fauny kopalnej Janie Czerskim.[3]

Zofia Kaczyńska ma obszerną wiedzę na temat geografii, przed II wojną światową uczyła tego przedmiotu w niektórych warszawskich szkołach[4]. Orientuje się w bieżących osiągnięciach naukowych, na przykład informuje uczniów o wykorzystaniu badań genetycznych do systematyki zwierząt.

Uczy precyzji (selekcji materiału, używania fachowej terminologii) i logicznego myślenia nie tylko młodzież, ale też studentów Uniwersytetu Warszawskiego skierowanych na praktyki.  Skupia się na tematach przekrojowych. Wychodzi z założenia, że jeżeli uczeń zna materiał, to jego odpowiedź musi odznaczać się rzeczowością. Jest konsekwentna w kształtowaniu tych umiejętności.

Jej zaangażowanie, osiągnięcia dydaktyczne są docenione w dwudziestoleciu międzywojennym i nowej powojennej rzeczywistości. Otrzymuje Srebrny Krzyż Zasługi w 1939 r., Medal 10-lecia Polski Ludowej, Złoty Krzyż Zasługi w 1958 roku. Ze wszech miar Zofia Kaczyńska zasługuje na wyróżnienie

W mrokach wojny

Jej postawa patriotyczna wyraźnie ujawnia się na początku 1939 roku. Jako opiekunka Szkolnego Koła PCK, przy pomocy lekarza, organizuje, cieszący się dużym zainteresowaniem, kurs udzielania pierwszej pomocy medycznej. Już niedługo młodzieży przydają się nabyte umiejętności.

Nieuchronnie zbliża się II wojna światowa – wydarzenie, które jest sprawdzianem hartu ducha i ludzkiej wytrzymałości wobec okrucieństwa. W tych trudnych czasach Zofia Kaczyńska bierze udział w tajnym nauczaniu. W latach 1939-1944 ma zajęcia w zakonspirowanym III Miejskim Gimnazjum i Liceum Męskim, którego program jest realizowany m.in. w III Miejskim Kursie Przygotowawczym do Szkół Zawodowych St. II (Stadt Vorbersllungslehrgang  für  Fachscheles).

Lepszą formą zdobywania wiedzy są kilkunastoosobowe „komplety” tajnego nauczania, na których często uzupełnia się wiadomości zdobyte na kursach. Dzięki nim młodzież może przystąpić do egzaminu maturalnego. Szczególnie ta część konspiracyjnej działalności jest  powierzona Zofii Kaczyńskiej. 

Po egzekucji publicznej dyrektora III Miejskiego Gimnazjum i Liceum Męskiego Józefa Miernika (sprawującego funkcję od 1937 r., także w czasie okupacji), jesienią 1943 r.  Zofia Kaczyńska przejmuje jego stanowisko (jako pierwsza kobieta w dziejach szkoły). Pełni swoją służbę (jest to oficjalne określenie w wielu dokumentach) aż do wybuchu Powstania Warszawskiego.

Wykładany przez nią przedmiot biologia jest nazywany, w celach konspiracyjnych, „chemia i materiałoznawstwo”. Okupant uważa, że nauki przyrodnicze są zbyteczne w systemie edukacji polskiej młodzieży.

Niezwykle niebezpieczne jest nie tylko prowadzenie zajęć na kursach przygotowawczych i kompletach, ale też przeprowadzenie egzaminu dojrzałości. Dla zagwarantowania pełnej konspiracji i większego bezpieczeństwa nawet okna sali, w której abiturienci wykonywali swe prace egzaminacyjne były zasłaniane przed ewentualnym dostrzeżeniem z zewnątrz[5].

Sprawna organizacja matur, pod opieką dyrektorów Józefa Miernika, a potem Zofii Kaczyńskiej, przyniosła wymierne efekty. Wielu uczniów mogło przystąpić do matury. W zbiorach Biblioteki Narodowej znajduje się 91 protokołów egzaminów dojrzałości zachowanych z  wojennej pożogi[6].

Los jednak nie oszczędził Zofii Kaczyńskiej. Nie wiemy, czy brała udział w Powstaniu Warszawskim, po wojnie większość uczestników zatajała ten fakt ze względów bezpieczeństwa. W aktach Zofii Kaczyńskiej znajduje się lakoniczna notatka: 1944-1945. Obóz w Niemczech po powstaniu Warsz. [7] Nie zachowały się żadne informacje na ten temat. Może wspomnienia były zbyt bolesne i stąd wynika milczenie o tym, co przeżyła Zofia Kaczyńska w ostatnim roku wojny.

Niełatwe powroty

Wiemy, że Zofia Kaczyńska już w kwietniu 1945 r. pracuje w nowo utworzonym Samorządowym Gimnazjum Koedukacyjnym w Gąbinie. Jej mąż Marian jest dyrektorem placówki. Szkoła przeżywa poważne trudności finansowe. Brak było pieniędzy na stoliki, niezbędne pomoce naukowe i książki do lektury.[8] Tak trudne warunki nie zrażają małżonków. W roku szkolnym 1946/1947 pierwsze roczniki otrzymują tzw. małą maturę. Społeczność Gąbina nazywa Kaczyńskich prawdziwymi pionierami[9].

W 1947 r. Zofia Kaczyńska (i później jej mąż) przenosi się do zniszczonej Warszawy

i rozpoczyna ponownie pracę od podstaw w III Miejskim Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym im. ks. Hugona Kołłątaja[10].

Dawny gamach szkoły (przy ul. Śniadeckich 8) nie nadaje się do użytku. Uczniowie mają zajęcia w kamienicy przy ulicy Polnej 46 a. W tym samym budynku mieści się Państwowe Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące im. K. Hoffmanowej oraz Państwowe Gimnazjum i Liceum dla Dorosłych. Warunki są bardzo trudne, wszystkiego brakuje (kredy, ławek, opału), przecieka dach, sale są zawilgocone. Uczniowie mają zajęcia popołudniami. Sytuacja się poprawia, kiedy we wrześniu 1948 r. szkoła otrzymuje gmach przy ul. Grójeckiej 93, gdzie jednak trwają prace remontowe, a niektóre sale zajmują lokatorzy i VII Gimnazjum dla Dorosłych, w którym pracują też nauczyciele Liceum im. H. Kołłątaja, m.in. Zofia Kaczyńska. Te nowe wyzwania nie zrażają Pani profesor.

Koniec zabawy ideologicznej

Nie poddaje się i, wbrew panującej propagandzie komunistycznej, wyznaje wartości, które w nowej rzeczywistości nie są priorytetowe. Myśli o rozwoju kulturalnym swoich podopiecznych. Kocha teatr i swoją miłość do Talii i Melpomeny zaszczepia uczniom. Często organizuje wyjścia na przedstawienia, a po spektaklach żywo dyskutuje z młodzieżą na temat obejrzanych sztuk. Dopuszcza do głosu młodzieńczą krytykę dotyczącą postaw moralnych, co nie jest powszechnym zjawiskiem szczególnie w latach pięćdziesiątych XX wieku.  Zofia Kaczyńska (nienagannie ubrana, z nierażącą elegancją [11]) zwraca uwagę na schludny wygląd uczniów, uczy ich higieny.

W czasach stalinowskich na radach pedagogicznych pojawiają się przedstawiciele ZMP[12], którzy wywierają presję ideologiczną, ale także próbują ingerować w czasie klasyfikacji. Rozsądek niektórych przedstawicieli grona pedagogicznego m.in. Zofii Kaczyńskiej przyczynia się do rozwiązania problemu z uwzględnieniem dobra młodzieży. Jej wystąpienia w czasie obrad przyczyniają się do przyjęcia właściwych rozwiązań.

Zofia Kaczyńska ma czasami szczególnie decydujący głos, ponieważ obejmuje dwukrotnie stanowisko dyrektora szkoły w latach pięćdziesiątych. Są to krótkie okresy w Jej karierze.  Decyduje się na pełnienie tej funkcji od 16 września 1950 r. do 31 sierpnia 1951 r., kiedy zostaje odwołana ze stanowiska Helena Zielińska. Następnie sprawuje tę funkcje od 1 maja do 31 sierpnia 1956 r., po nieoczekiwanej śmierci Jerzego Buyno. W newralgicznych momentach życia szkoły podejmuje trud sprawowania władzy, ale zdaję sobie sprawę, że dłuższe pełnienie tej funkcji może wiązać się z uwikłaniem ideologicznym, czego chce uniknąć. Zarówno w dwudziestoleciu międzywojennym jaki i po wojnie należy tylko do Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Z relacji Jana Władysława Wosia wiemy, że Zofia Kaczyńska jest daleka od przynależności do partii komunistycznej. Jej niechęć do nowych porządków ujawnia się w komentarzu, po spotkaniu przedstawiciela PZPR z młodzieżą, kiedy zwróciła się do uczniów: „A teraz dzieci do klas! Koniec zabawy! Zbieramy się do poważnej pracy!”[13]. Nie sprzeniewierza się swoim ideałom: pracowitości i uczciwości.

Po kres swych dni

Do ostatnich dni swojego życia jest związana z XXI LO im. H. Kołłątaja. „Zośka”, „Kaczusia” – różnie nazywana przez swoich uczniów – pozostaje w ich pamięci jako osoba ucząca logicznego myślenia, rzetelności oraz prawości. Po latach wzbudza respekt, ale absolwenci wspominają o jej poczuciu humoru i sercu, które oddała szkole.

Po prawie czterdziestu latach służby w Liceum Kołłątaja umiera 1 września 1962 roku. Zostaje pochowana w rodzinnym grobie na warszawskich Starych Powązkach, ale Jej niezłomna postawa jest zapisana w pamięci społeczności kołłątajowskiej i na kartach wielu publikacji dotyczących liceum.

                                                                                              Opracowały:
Beata Lewicka
Agata Mackiewicz
dr Joanna Alicja Stocka

Artykuł jest zamieszczony w publikacji pt. Bohaterowie Niepodległej wydanej w 2018 roku  przez Zarząd Stowarzyszenia na rzecz Najstarszych Szkół w Polsce.

Bibliografia

Spis nauczycieli: szkół wyższych, średnich, zawodowych, seminarjów nauczycielskich oraz wykaz zakładów naukowych i władz szkolnych,  Oprac. Zygmunt Zagórowski, Lwów, Warszawa: Książnica Polska, 1924

Zarys historii III Miejskiego Gimnazjum i XXI Liceum Ogólnokształcącego im. Hugona Kołłątaja w Warszawie w latach 1921-201, Ryszard Czaplicki, Wyd. 2, Warszawa: XXI Liceum Ogólnokształcące, 2017

Ze wspomnień ucznia Liceum Ogólnokształcącego nr 21 im. Hugona Kołłątaja w Warszawie (1954-1958), Jan W. Woś, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 2011

Jubileusz jednej z gąbińskich szkół, Jan Borysiak, „Echo Gąbina” [online] 2000 nr 10 s. 1-2 [Przeglądany 21.06.18 r.] Dostęp z https://www.gabin.pl/dokumenty/echo_gabina_archiwalne/echo_gabina_2000_10.pdf

Zarys dziejów Gąbina czynniki miastotwórcze (do 1939 roku) Janusz Szczepański [online] [Przeglądany 21.06.18 r.] Dostęp z https://www.gabin.pl/miasto-i-gmina/historia-i-zabytki/19-zarys-dziejow-gabina-czynniki-miastotworcze-do-1939-roku

Akta personalne Zofii Kaczyńskiej z archiwum XXI LO im. H. Kołłątaja w Warszawie


[1]  Jan Władysław Woś – filozof, historyk, profesor uniwersytetów w Heidelbergu, Pizie, Trydencie, Wenecji.

[2] Ze wspomnień ucznia Liceum Ogólnokształcącego nr 21 im. Hugona Kołłątaja w Warszawie (1954-1958), Jan W. Woś, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 2011, s. 23-24.

[3] ibidem,  s. 24.

[4] Spis nauczycieli: szkół wyższych, średnich, zawodowych, seminarjów nauczycielskich oraz wykaz zakładów naukowych i władz szkolnych,  Oprac. Zygmunt Zagórowski, Lwów, Warszawa: Książnica Polska, 1924, s. 150.

[5] Zarys historii III Miejskiego Gimnazjum i XXI Liceum Ogólnokształcącego im. Hugona Kołłątaja w Warszawie w latach 1921-2017, Ryszard Czaplicki, Wyd. 2, Warszawa: XXI Liceum Ogólnokształcące, 2017, s.41.

[6] ibidem,  s. 40-41.

[7]  Akta personalne Zofii Kaczyńskiej z archiwum XXI LO im. H. Kołłątaja w Warszawie. Zachowano oryginalną pisownię.

[8] Jubileusz jednej z gąbińskich szkół, Jan Borysiak, „Echo Gąbina” [online] 2000 nr 10 s. 1 [Przeglądany 21.06.18 r.] Dostęp z https://www.gabin.pl/dokumenty/echo_gabina_archiwalne/echo_gabina_2000_10.pdf

[9] ibidem.

[10] III Miejskie Gimnazjum Męskie – od czasów swojego powstania zmieniało nazwę ze względów na otrzymywane uprawnienia i zadania nakładane przez władze oświatowe; nadanie imienia ks. Hugona Kołłątaja nastąpiło w 1946 roku.

[11]  Ze wspomnień ucznia Liceum Ogólnokształcącego nr 21 im. Hugona Kołłątaja w Warszawie (1954-1958), Jan W. Woś, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 2011, s. 23.

[12] ZMP – Związek Młodzieży Polskiej (działający w latach 1948-1957); organizacja  ideowo-polityczna wzorowana na radzieckim Komsomole.

[13] ibidem, s. 26.