Krótki zarys historii XXI Liceum Ogólnokształcącego imienia Hugona Kołłątaja w Warszawie


Lata 1921 – 1938

XXI Liceum Ogólnokształcące im. Hugona Kołłątaja jest jedną z najstarszych placówek oświatowych  w Warszawie, założonych wkrótce po odzyskaniu przez Polaków niepodległości po 123 latach  zaborów.

Powołane zostało do istnienia decyzją władz Magistratu Miasta Stołecznego Warszawy z dnia 1 września 1921 roku. Początkowo było to gimnazjum męskie typu humanistycznego. Następnie – zespół edukacyjny: gimnazjum i liceum. Od początku Nasza Szkoła zatrudniała znanych nauczycieli warszawskich o dużym dorobku pedagogicznym. W skład pierwszego Grona Pedagogicznego wchodzili:

  • Dyrektor – Władysław Malczewski,
  • H. Wóycicka  – język polski,
  • St. Cusin – jęz. francuski,
  • M. Fiszer-Orłowski – jęz. niemiecki,
  • Cz. Pliszka – jęz. łaciński,
  • A. Znojek – matematyka,
  • Al. Stefański – fizyka,
  • Z. Śmiśniewicz-Kaczyńska – biologia,
  • Wł. Lipnicki – geografia,
  • Z. Salimgore – historia,
  • K. Frankiewicz – gimnastyka,
  • J. Will – rysunek,
  • ks. F. Kozłowski – religia.

Lata 1921-1931 to okres dynamicznego rozwoju. Sukcesy pierwszych roczników uczniów sprawiły, że zgłaszało się coraz więcej kandydatów. Spowodowało to konieczność zmiany siedziby. W 1932 roku liceum przeniesiono z kamienicy  przy ul. Platerówny 8 do budynku  przy ul. Śniadeckich 8. Pozwoliło to zwiększyć liczbę  uczniów z 200 do 350. Dzięki temu nasz zespół edukacyjny stał się jedną z najbardziej znaczących placówek oświatowych stolicy w okresie 20-lecia międzywojennego. W latach 1921 – 1939 wykształcono tu i wychowano liczne pokolenia polskich patriotów, którzy wywarli znaczący wpływ na postawy i działania inteligencji Warszawy.

Na mocy rozporządzenia Ministra Oświaty z 27 marca 1933 roku ujednolicono  strój uczniowski w szkołach państwowych. Od roku szkolnego 1934/1935, młodzież męska  szkół średnich ogólnokształcących nosiła granatowe mundury i czapki „maciejówki” ze znaczkiem metalowym, na którym widniała otwarta książka ze zniczem. Okryciem zewnętrznym stały się płaszcze – również koloru granatowego. Po stronie zewnętrznej spodni, mankietów marynarek i płaszczy oraz czapek wszyte były wąskie wypustki. Niebieski kolor wypustek wskazywał gimnazjalistę. Amarantowy – licealistę.

Oprócz mundurów  dodatkowym wyróżnikiem – swego rodzaju identyfikatorem uczniów na terenie kraju – był numer tarczy, noszony na lewym rękawie okrycia, poniżej barku. Odpowiednie numery przyznawane szkołom średnim ustalano na szczeblu ministerialnym. Uczniowie III Miejskiego Gimnazjum  i Liceum Męskiego otrzymali numer 78.

Zarówno strój, jak i tarcza, spełniały rolę wyróżniającą młodzież awansującą kulturalnie, naukowo i społecznie. Sprzyjały rywalizacji o jak najlepsze wyniki w nauce i zachowaniu – we własnej szkole i w konkurencji z innymi. Uczniowie z dumą nosili mundury  i tarcze szkoły polskiej, które były jednym z najbardziej spektakularnych dowodów zwycięstwa naszego narodu nad zaborcami i odrodzenia się Rzeczpospolitej po 123 latach historycznej nieobecności na mapach Europy.


Lata 1939 -1945 – II wojna światowa

Świetną działalność Liceum przerwała II wojna światowa.
Trzydziestego sierpnia 1939 roku, już podczas alarmów przeciwlotniczych, przeprowadzano w Kołłątaju – mimo wszystko – jak zwykle o tej porze, egzaminy dla kandydatów. 1 września 1939 roku, mimo ataku Niemiec hitlerowskich na Polskę, uczniowie zgłosili się, by rozpocząć naukę po wakacjach. Dopiero 3 września – ze względu na zmasowane bombardowania Warszawy – lekcje przerwano.

Podczas pierwszego miesiąca wojny wspaniały, latami wyposażany w najnowocześniejsze pomoce naukowe lokal szkoły przy ul. Śniadeckich 8, uległ częściowemu zniszczeniu. Jednak natychmiast po zakończeniu bombardowań i kapitulacji Warszawy uczniowie i nauczyciele usunęli gruz. 2 października 1939 roku nauka w szkołach została wznowiona za zgodą niemieckiego komendanta wojennego Warszawy – generała Conrada von Cochenhausena. Znowu w korytarzach ocalałej części budynku słychać było uczniowski gwar i dzwonki wzywające na lekcję. Były to jednak tylko pozory poszanowania praw i przywilejów obywatelskich gwarantowanych w cywilizowanej Europie. Oświata została zaatakowana przez hitlerowców natychmiast po wkroczeniu do Polski.

Dyrektorem był wówczas Józef Miernik. W kilka dni po wznowieniu zajęć aresztowano go pod zarzutem ukrywania broni wojskowej, zakopanej na boisku szkolnym. Poszukiwania nie dały rezultatów i dyr. Miernik został zwolniony. Prześladowania kadry nauczycielskiej trwały jednak nadal. W tym samym czasie został aresztowany nauczyciel języka polskiego Czesław Ciepliński, którego także zwolniono po kilku dniach. Następnym aresztowanym był ksiądz Feliks Kozłowski. Osadzono go w więzieniu na Pawiaku, gdzie spędził 8 miesięcy.

Kolejne decyzje władz okupacyjnych nie pozostawiały żadnych złudzeń, co do planów III Rzeszy związanych z przyszłością Polaków. 15 listopada 1939 roku szkoły zostały ponownie zamknięte pod pretekstem „groźby epidemii”. 7 grudnia tego roku Niemcy wyrazili zgodę na wznowienie zajęć, jednak tylko w szkołach powszechnych i zawodowych. Licea ogólnokształcące hitlerowcy zlikwidowali całkowicie. Jednocześnie uniemożliwili dzieciom polskim nawet samokształcenie. Władze okupacyjne zabrały wszystkie podręczniki. Na rozkaz komendanta wojennego Warszawy odesłano je do wyznaczonych przez Niemców punktów zbiorczych, gdzie dokonywano komisyjnego spalenia. Programy nauczania zostały przymusowo zmienione. Hitlerowcy usunęli z nich takie przedmioty, jak: historia, geografia i literatura polska oraz wszystkie informacje o Polsce.

Były to działania Generalnego Gubernatora, Hansa Franka. W rozkazie z dnia 31 października 1939 roku stwierdził: „Polakom należy zostawić tylko takie możliwości kształcenia się, które okażą im beznadziejność ich położenia narodowego”. Jeszcze dosadniej antypolskie cele polityki oświatowej określił Heinrich Himmler. W dniu 15 maja 1940 roku w referacie zatytułowanym „Kilka myśli o traktowaniu ludności okupowanej na Wschodzie” rozkazał:

„……..dla ludności Wschodu nie może być szkół wyższych niż 4-letnia szkoła podstawowa. Celem tej szkoły ma być wyłącznie:

  • Proste liczenie. Najwyżej do 500 !!!
  • Napisanie własnego nazwiska.
  • Wiedza, że boskim przykazaniem jest być posłusznym Niemcom!!!
  • Uczciwym, pracowitym i rzetelnym.
  • Czytania nie uważam za konieczne!!!”.

Jednak Kołłątaj” nie zamierzał się poddawać ograniczeniom narzuconym przez hitlerowskich okupantów. Zapisy nowych uczniów trwały nadal! Oczywiście wymagało to przejścia do podziemia. Hitlerowcy byli wobec konspiracji bezwzględni. Kontynuowanie nauki groziło zarówno nauczycielom, jak i uczniom, śmiercią – przez rozstrzelanie lub przez zesłanie do obozu koncentracyjnego. Mimo to chętnych nie brakowało. Dyrekcja Naszego Liceum zrobiła w tym czasie wszystko, by jak najwięcej młodych Polaków mogło się uczyć. W tym celu zrezygnowano z opłaty wpisowej, by pomóc dzieciom z najbiedniejszych polskich rodzin. Uproszczono także sposób przyjęć i przekształcono szkołę w typ koedukacyjny. Od tej pory mogą się tu uczyć także dziewczęta.

Już w kilka dni po zamknięciu liceów zorganizowano tajne nauczanie. Wymagało to od dyrekcji i nauczycieli mistrzowskich zdolności organizacyjnych a od uczniów – wyjątkowego wysiłku, zdyscyplinowania a nawet niezwykłego bohaterstwa. Już samo dotarcie na lekcje stanowiło popis odwagi, ponieważ w ramach represji Niemcy codziennie urządzali w różnych punktach miasta tzw. łapanki. Polegały one na tym, że nieoczekiwanie wyloty ulic blokowano a przypadkowych przechodniów rozstrzeliwano natychmiast lub wysyłano do obozów koncentracyjnych.

W takich warunkach samo opuszczenie własnego domu wiązało się z nieustannym zagrożeniem życia. A jednak uczniowie starali się systematycznie uczestniczyć w zajęciach.

Oczywiście także i nauka była nieprawdopodobnie utrudniona. Oddziały klasowe zastąpiono tzw. kompletami, które stanowiły niewielkie grupy uczniów, ponieważ obowiązywał zakaz zgromadzeń wydany przez hitlerowców. Już samo przybywanie do jakiegoś mieszkania licznej grupy mogło spowodować nagły nalot policji lub gestapo i aresztowanie obecnych. Przedmiotów lekcyjnych było dziennie dwa, trzy – nie więcej. Lekcje w kompletach prowadzono przeważnie systemem wykładowym, bez żadnych materiałów pomocniczych. Każdy z nich – znaleziony podczas przypadkowej ulicznej rewizji – mógł się stać podstawą do masowych aresztowań i egzekucji. Z tego samego powodu młodzież nie przynosiła książek ani zeszytów. Cały materiał należało po prostu jak najlepiej zapamiętać. Pomocy naukowych też oczywiście nie było. Część została zniszczona podczas bombardowań i walk ulicznych w Warszawie we wrześniu 1939 roku. To, co ocalało, ukryto przed Niemcami jeszcze zanim wydali rozkaz oddania do zniszczenia wszystkich pomocy szkolnych. Kierownikiem kompletów od początku okupacji do 1 sierpnia 1940 roku był dyr. Miernik.

Mimo tych utrudnień i kolejnych zwycięstw niemieckich na frontach ogarniętej wojną Europy, młodzież Kołłątaja uczyła się pilnie.

Już w lipcu 1940 roku odbyły się w naszym liceum pierwsze tajne matury!

We wrześniu 1940 roku okupanci pozwolili na otwarcie tak zwanych „kursów przygotowawczych” do szkół zawodowych – jedynego typu wykształcenia, które wg planów Hitlera miało być potrzebne Polakom przez następnych 1000 lat pod rządami III Rzeszy. W tak „zreformowanych” przez faszystów szkołach nauczano przedmiotów zawodowych i realizowano program przedwojennego polskiego gimnazjum z wyłączeniem historii i łaciny. Tych przedmiotów na poziomie gimnazjalnym uczniowie polscy mogli się uczyć tylko w tajnych kompletach. Oczywiście także nauczyciele Kołłątaja podjęli to ryzykowne zadanie.

Program licealny realizowano w tym czasie – z narażeniem życia – wyłącznie na zajęciach konspiracyjnych. Kierownikiem zalegalizowanych przez Niemców kursów przygotowawczych został dyr. Miernik. Na stanowisko kierownika tajnych kompletów Rada Pedagogiczna powołała Zofię Kaczyńską.

Mimo pozornego zalegalizowania przez Niemców szkolnictwa zawodowego dla Polaków, warunki nauki nadal były bardzo ciężkie. Władze niemieckie utrudniały polskiej młodzieży systematyczną edukację przez nieustanne odbieranie szkole siedziby i wymuszanie, dezorganizujących systematyczną naukę, przeprowadzek. Szkoła mieściła się kolejno w coraz to innych punktach miasta: przy Śniadeckich 8, na Świętokrzyskiej 27, przy ul. Chłodnej, Wierzbowej i Jasnej, by ponownie wrócić na Śniadeckich.

Pomimo tych utrudnień, w latach 1940 – 1944 co roku odbywały się w „Kołłątaju” tajne egzaminy dojrzałości. Niemcy wzmagali prześladowania, by zniechęcić nauczycieli i uczniów do rozwoju intelektualnego. Najtragiczniejszym faktem, jaki przeżyła wtedy szkoła, było aresztowanie dyrektora Miernika z całą rodziną. Wszyscy zginęli. Dyrektor został rozstrzelany w publicznej egzekucji przy ul. Nowy Świat, róg Wareckiej, 2 listopada 1943 roku.

Ale na jego miejsce przyszli inni! Tajne nauczanie kontynuowano!!! Po heroicznej śmierci dyrektora opiekę nad szkołą i edukacją konspiracyjną powierzono Zofii Kaczyńskiej i Władysławowi Kopczewskiemu.

Wychowanie młodzieży w tym tragicznym czasie nie nastręczało żadnych trudności. Uczniowie Naszego Liceum mieli pełną świadomość, że pilna i systematyczna nauka to jedna z najważniejszych form walki o wolną Polskę. Wielu z nich działało dodatkowo w konspiracji, zajmując się także akcjami zbrojnymi przeciwko okupantowi oraz kolportażem prasy podziemnej. To ostatnie zadanie było szczególnie ważne dla podtrzymania w Polakach nadziei na klęskę faszystowskich Niemiec. Oficjalna niemiecka propaganda – wbrew faktom – tworzyła fikcyjną propagandę zwycięskiej ekspansji wojsk Hitlera na wszystkich kontynentach. Tylko polska prasa podziemna podawała w tym czasie prawdziwe informacje o klęskach Niemców na frontach II wojny światowej.

W latach okupacji około 100 (!!!) absolwentów otrzymało świadectwa dojrzałości, a ponad 130 – tzw. małe matury (!!!) – to znaczy świadectwa ukończenia dziesiątej klasy. Był to wielki wyczyn historyczny – świadectwo niezwykłego bohaterstwa i wytrwałości zarówno nauczycieli, jak i uczniów Naszego Liceum.

Ze względów bezpieczeństwa uczniowie nie otrzymywali świadectw dojrzałości a ich oryginały i odpisy przechowywano w różnych miejscach. Pomimo zniszczenia przez hitlerowców 95% budynków stolicy w odwecie za wszczęcie powstania warszawskiego, ocalały dwa komplety świadectw maturalnych wystawionych w czasach konspiracji. Jeden ukrył długoletni woźny naszej szkoły – Jan Cacko. Drugi zakopano w metalowej rurze przy ulicy Chodkiewicza 1. Obecnie jeden komplet przechowuje Warszawskie Kuratorium. Drugi – archiwum dokumentów naszej szkoły.

Kołłątajowcy dali w okresie II wojny światowej przykład wielkiej odwagi i poświęcenia dla Polski, przeciwstawiając się okupacji hitlerowskiej w otwartej walce zbrojnej.

We wrześniu 1939 roku i w sierpniu 1944 roku stanęli w obronie Warszawy. Życie straciło wówczas 9 nauczycieli i 54 uczniów. W większości walczyli w szeregach Armii Krajowej. Oto nazwiska niektórych spośród poległych:

  • Józef Malczewski – dyrektor szkoły – zginął w Powstaniu Warszawskim w 1944 roku.
  • Stanisław Hajkowski – nauczyciel – zginął w Powstaniu Warszawskim w 1944 roku.
  • Jan Pawczyński – nauczyciel – zamordowany w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu w 1941 roku.
  • Czesław Jaxa-Bykowski – nauczyciel – rozstrzelany 28 maja 1942 roku.
  • Konrad Frankiewicz – nauczyciel – zamordowany w więzieniu gestapo na Pawiaku w 1942 roku.
  • Leopold Nurkowski – nauczyciel – zginął w Powstaniu Warszawskim w 1944 roku.
  • Józef Will – nauczyciel – zginął, walcząc z Niemcami w 1942 roku.
  • Aleksander Stefański – nauczyciel – zamordowany w obozie koncentracyjnym w Majdanku w 1943 roku.
  • Edward Szymański – uczeń, harcerz Szarych szeregów, poeta – zamordowany w Oświęcimiu w 1943 roku.
  • Feliks Pendelski – uczeń, podchorąży Batalionu Armii Krajowej „Zośka” – zginął w akcji pod Czarnocinem 6 czerwca 1943 roku.
  • Konrad Okolski – uczeń, podchorąży Batalionu Armii Krajowej „Zośka” – zginął w Powstaniu Warszawskim 11 sierpnia 1944 roku.
  • Roman Krzemiński – uczeń, sierżant Armii Krajowej – zginął w Powstaniu Warszawskim, broniąc Starego Miasta – 30 sierpnia 1944 roku.
  • Ludwik Michałowski – uczeń, podchorąży Armii Krajowej – zginął w Powstaniu Warszawskim, broniąc Mokotowa – 2 sierpnia 1944 roku.
  • Stanisław Swech – uczeń, podchorąży Armii Krajowej – zginął w Powstaniu Warszawskim, broniąc Powiśla – 9 sierpnia 1944 roku.
  • Józef Nycz – uczeń, podchorąży Armii Krajowej – zginął w Powstaniu Warszawskim, broniąc Woli – 9 sierpnia 1944 roku.
  • Julian Laskowski – uczeń, podporucznik Armii Krajowej – zginął w Powstaniu Warszawskim, broniąc Czerniakowa – 19 września 1944 roku.
  • Tadeusz Krzyżewicz – uczeń, harcerz Szarych Szeregów – zmarł 2.04. 1943 roku od ran odniesionych w walce o odbicie więźniów Pawiaka podczas Akcji pod Arsenałem.

26 marca 1943 roku przeprowadzono jedną z najważniejszych akcji zbrojnych Grup Szturmowych Szarych Szeregów ( pod kryptonimem „Meksyk II”), w trakcie której uwolniono harcmistrza Jana Bytnara „Rudego” oraz 25 innych więźniów politycznych, przewożonych z siedziby gestapo przy Alei Szucha na Pawiak. Miała ona miejsce pod warszawskim Arsenałem przy skrzyżowaniu ulic Bielańskiej i Długiej. Całością działań dowodził Stanisław Broniewski „Orsza”, a bezpośrednią walkę prowadził Tadeusz Zawadzki „Zośka”. W wyniku ostrej strzelaniny ciężko ranni zostali Maciej Aleksy Dawidowski „Alek” i Tadeusz Krzyżewicz „Buzdygan” . Operacja opisana została dokładnie w książkach: Kamienie na szaniec Aleksandra Kamińskiego oraz Akcja pod Arsenałem Stanisława Broniewskiego

Powyższa lista to tylko niewielka część licznych, nieodżałowanych strat wśród uczniów naszej szkoły, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.


Lata 1945 – 1980

Legalną działalność szkoła rozpoczęła natychmiast po wyzwoleniu Warszawy. Już 2 lutego 1945 roku zainaugurowano u nas pierwszy powojenny rok szkolny. Stolica leżała w gruzach!!! Ocalało zaledwie kilka procent budynków! A jednak dyrektorowi Bogdanowi Suchodolskiemu – jednemu z profesorów, którzy w czasie wojny prowadzili tajne nauczanie – udało się znaleźć siedzibę dla szkoły przy ul. Polnej 46a.

Pierwsze lata nauki wiązały się z licznymi trudnościami. W spalonej podczas powstania Warszawie brakowało nie tylko pomocy naukowych i podręczników, ale nawet rzeczy tak podstawowych jak atrament, kreda i ławki. Wielki problem stanowił przeciekający dach i nieustanny brak opału. Mimo to uczniów przybywało! Trzeba było nawet wprowadzić zajęcia na dwie zmiany!!!

Już w roku 1948 szkoła mogła poszczycić się znakomitym wyposażeniem pracowni biologicznej, chemicznej i fizycznej. A także bogatym księgozbiorem. Wspólnym sukcesem kolejnego dyrektora – Brunona Łaganowskiego oraz Komitetu Rodzicielskiego było przyznanie Kołłątajowi w 1948 roku nowej siedziby – przy ul. Grójeckiej 93. Tu uczymy się do dziś.

Trwały jeszcze prace remontowe. Podczas powstania warszawskiego budynek został zbombardowany. Mimo to gmach przy Grójeckiej należał do najnowocześniejszych obiektów oświatowych wzniesionych w II Rzeczpospolitej. Dziś wpisany jest na listę zabytków Europy. Kolejni dyrektorzy Kołłątaja robią wszystko, by był on placówką nowoczesną i dostosowaną do potrzeb uczniów. To specyficzne połączenie tradycji i sensownego nowatorstwa wyróżnia nasze liceum spośród innych szkół warszawskich!!!


Lata 1980 – 89 – Solidarność w XXI LO

Ważną kartę w historii „Kołłątaja” stanowią lata 1980 – 1981, gdy w całym kraju podnosi się bunt przeciwko ograniczeniom swobód politycznych przez władze komunistycznej Polski.

Nauczyciele Naszego Liceum włączyli się do tego ruchu bardzo wcześnie i od razu aktywnie. Za sprawą profesor Renaty Krecińskiej – Marzec – nauczycielki języka polskiego – powstało tu jedno z pierwszych kół Solidarności w warszawskiej oświacie. Wszyscy uczniowie z ogromnym entuzjazmem podeszli wtedy do inicjatywy profesorów i zaangażowali się całym sercem w sprawy państwa i własnego pokolenia. Ten wspaniały gest wspólnoty i odpowiedzialności patriotycznej został zablokowany przez wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku.

Nastąpił trudny okres w życiu całego narodu. Ale Solidarność, choć oficjalnie zdelegalizowana, nadal kształtowała obywatelskie oblicze naszej szkoły. Wykorzystywano każdą okazję do zademonstrowania uczuć patriotycznych. Szczególnego charakteru nabrały w tym czasie, obchodzone półjawnie, święta narodowe i religijne. Dopiero rok 1989 przyniósł wszystkim Polakom szansę otwartego uczestniczenia w życiu politycznym.


Współczesność

W kolejnych latach XX i XXI wieku funkcję dyrektorów pełnili:

  • Bolesław Szcząska
  • Cecylia Baćmaga
  • Barbara Prokopczuk
  • Anna Radziwiłł
  • Anna Kacprzak.

W roku 2009 – w drodze konkursu – stanowisko Dyrektora Naszego Liceum objęła Joanna Stocka – biolog. Funkcję Zastępcy Dyrektora od kilku lat pełni Elżbieta Terlecka – Pacut – historyk.

Dyrekcja XXI Liceum za sprawy najważniejsze uznaje:

  • ochronę zdrowia młodzieży
  • udoskonalenie pracy wychowawczej
  • unowocześnienie procesu kształcenia
  • poprawienie estetyki wnętrz
  • wykonanie niezbędnych prac remontowych w budynku i jego otoczeniu
  • stałe unowocześnianie wyposażenia licznych szkolnych pracowni.

Obecnie XXI Liceum im. Hugona Kołłątaja to jedna z najlepszych szkół warszawskich. Zajmujemy wysokie miejsce w rankingach. Znakomite wyniki matur, wypracowywane przez profesorów naszego liceum we współpracy z ambitną młodzieżą, zapewniają absolwentom Kołłątaja wstęp na najlepsze polskie uczelnie. Świetna kadra nauczycieli stale podnosi swoje kwalifikacje zawodowe. Kolejne pokolenia kołłątajowskiej młodzieży podtrzymują najlepsze tradycje i zdobywają coraz to nowe laury. W latach 1976 – 2011 około ponad stu uczniów odniosło sukcesy w olimpiadach przedmiotowych, ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach recytatorskich, konkursach poetyckich i fotograficznych, ogólnopolskich festiwalach filmowych a także w warszawskich turniejach debat oxfordzkich. Mamy także wśród nas licznych stypendystów Prezesa Rady Ministrów. Od lat dziesiątki Kołłątajowców odnoszą również zwycięstwa w najróżniejszych zawodach sportowych.

Absolwenci „Kołłątaja” to postaci znane z ekranów telewizyjnych i pierwszych stron prasowych. Wybitni naukowcy, biznesmeni, artyści, politycy i sportowcy wpływają znacząco na rozwój współczesnej Polski we wszystkich dziedzinach.

W XXI wieku XXI Liceum w Warszawie świetnie realizuje zadania nowego stulecia.Wstępujący w nasze progi młody człowiek znajduje tu warunki do pełnego rozwoju intelektu, uczuć, więzi społecznych i zainteresowań. Nauczyciele tworzą profesjonalne i przyjacielskie wsparcie.

Każdy absolwent opuszcza mury Naszego Liceum znakomicie przygotowany do następnych etapów nauki. A na resztę swojego życia wynosi stąd pewność, że:

Zdobywanie i przekazywanie wiedzy to najpiękniejsze przygody ludzkiego ducha.

Opracowała Profesor Grażyna Róziewicz